Chyba każda kobieta tak ma - dobra komedia romantyczna jest w stanie zatrzymać przed telewizorem nawet mnie. A jeśli dodatkowo zobaczę w niej Meryl Streep i Aleca Baldwina wciągam jak gąbka. Gorąco polecam :-)
Jak widzicie wzięło mnie coś na komedie romantyczne :-D Diane Keaton, Susan Sarandon, Robert De Niro i Robin Williams - te 4 nazwiska powinny Wam wystarczyć do włączenia tego tytuły na listę obowiązkowych do obejrzenia. Warto, uśmiałam się do łez :-)
Dla fanów kina wojennego i Christophera Nolana. Polecam pospieszyć się jeszcze na seans w kinie. Ja załapałam się na doskonały maraton filmowy Nolana, w tym Dunkierkę. Było super!
Nie zabijajcie mnie, nie linczujcie jeszcze (a może raczej Lynchujcie :-D). Nie wiem dlaczego TAK DŁUGO zajęło mi zabranie się za jeden z najbardziej kultowych seriali ever. Nie wiem naprawdę, ale już grzecznie nadrabiam wszelkie zaległości i zaczęłam od samego początku, czyli sezonu pierwszego. Senna atmosfera małego miasteczka położonego w malowniczych krajobrazach, przedziwna (naprawdę przedziwna) gra aktorska, bardzo charakterystyczne postacie, powoli budująca się schiza, która do tej pory nie daje mi spać i czym prędzej muszę się zabrać za kolejny sezon. Nie, nie jestem jakąś fanką Lyncha, wręcz na odwrót. Ale Twin Peaks to dzieło doskonałe, coś do czego na pewno będę wracać i bardzo się cieszę że w tym roku powstaje kontynuacja, która zresztą mocno przyczyniła się do tego, że obejrzałam początek (bo bardzo chcę zobaczyć ten tegoroczny, a bez nadrobienia starych sezonów nie ma co się za to zabierać).
Piosenka na dziś: oczywiście znane wszystkim, mega wyciszające intro do Twin Peaks :-)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz