poniedziałek, 2 października 2017

Projekt 365: dni 247-274

Cześć!

   Dziś przed nami bardzo długi post z projektem 365. Z góry mówię, że nie jestem zadowolona z wielu zdjęć jakie się tu dziś pojawią. Z braku czasu i zamieszania związanego ze zmianą pracy, zaniedbałam trochę zarówno bloga jak i projekt. Niektóre zdjęcia są więc delikatnie mówiąc byle jakie, ale cóż, rok trwa. Nie będziemy przecież przez kilka cienkich zdjęć przerywać całego projektu, co to to nie :-)

Dzień 247


Ostry jak tarka jęzor w akcji :-P

Dzień 248


Nieopodal wyrósł jak grzyby po deszczu nowy plac budowy. Okoliczne ptactwo ma teraz gdzie urzędować :-)

Dzień 249


Tak, co tu się wydarzyło że zdjęcie zrobiłam w orientacji pionowej... Ale do rzeczy. Kiedyś były tu zakłady krawieckie Dana. Obecnie jest to najdroższy hotel w mieście. Bardzo mnie to cieszy, bo z reguły dość mocno przeżywam wyburzanie obiektów, które kojarzę z dzieciństwa. Według mnie zasługują one na nowe życie, zupełnie jak Dana :-)

Dzień 250


Można już zacząć poszukiwać barw jesieni :-))))

Dzień 251


Wciągnęło mnie jak nie wiem! Robię sweter na drutach - pierwszy prawdziwy sweter w życiu. Idzie mi całkiem nieźle jak na dłuuuuuuuuuuuuuuugą przerwę w dzierganiu :-)

Dzień 252


Tam daleko coś jest, jakiś bardzo wysoki maszt. Zdjęcie zrobiłam na maksymalnym zoomie optycznym. Kiedyś muszę się tam wybrać, bo strasznie mnie to ciekawi. Popatrzcie jaki on jest wielki!

Dzień 253


Ochotka, która dokonała żywota w kącie parapetu.

Dzień 254


Nie ma to jak zmarnować sobie połowę czasu wolnego po pracy. Mimo, że zdawałam sobie sprawę z tego, że dojazd samochodem jest tu dość problematyczny - zaryzykowałam. Na pamiątkę tej nieprzemyślanej decyzji - zdjęcie.

Dzień 255


Moja królewna polubiła ostatnio swój wielki transporter. I dodam, że każde wyjście z domu jest dla niej bardzo stresujące, a powinna ten transporter raczej z wyjściami kojarzyć. Nie, z wyjściami i weterynarzem kojarzy tylko torbę. Dobrze, transporter może zatem służyć za prywatną przestrzeń :-)

Dzień 256


Ciąg dalszy poszukiwań jesieni i czuję się taka zahipnotyzowana kolorami tego zdjęcia! 

Dzień 257


No ale to zdjęcie już śpiewa jesienią! Przepiękne barwy :-)

Dzień 258


Rozmarzyłam się patrząc na tę łódź... Ależ byłoby pięknie wybrać się nią w rejs :-)

Dzień 259


Ostatnie bzygi w akcji :-) Zbieranie pyłku w ogrodzie :-))))

Dzień 260


Wspominałam o nowym placu budowy. Szpaki powoli opanowują całego żurawia :-D

Dzień 261


Wiecie o tym, że kocham dinozaury :-) Popatrzcie tylko na ten długopis! Ktoś zaprojektował go chyba z myślą o mnie :-D Jest doskonały!

Dzień 262


Tego dnia niebo przesadziło! Coś pięknego się działo nad miastem.

Dzień 263


Miało być artystycznie, chciałam się pobawić efektami :-D Wyszło co widać :-P Ale żeby nie było, mi się podoba :-D

Dzień 264


Namnożyło się takich kwiatków pod domem. Wyglądają przepięknie w skupisku, ale musiałam takiego jednego z bliska uwiecznić.

Dzień 265


Zamyślony ptak o zachodzie słońca :-)

Dzień 266


Coraz bliżej do końca swetra :-)

Dzień 267


Tyle godzin w lesie, tego mi było trzeba :-) Grzybki też były :-))))

Dzień 268


Odważny gołąb :-)

Dzień 269


Szczecin :-)

Dzień 270


Dzień wcześniej znów obcięłam włosy - sporo :-) Cieszę się, że wreszcie mam na to odwagę i nie żałuję :-) Takie zdecydowanie mi wystarczą. I nie będzie tego dnia jakiegoś szczególnego zdjęcia, tylko po prostu - udokumentowanie tej odwagi. Jeszcze kilka miesięcy temu zabiłabym tego, kto tknąłby moje włosy, serio!

Dzień 271


Grumpy cat :-D

Dzień 272


Chmury o wschodzie słońca :-)

Dzień 273


Dawno nie było tak pięknej pogody :-) Aż się chciało wyjść do parku i posiedzieć pod platanem.

Dzień 274


Baza jak zwykle zajęta :-)

   Ufff, już myślałam że przez spore zaległości nie przebrnę przez te wszystkie zdjęcia. Udało się :-) Życzę spokojnej nocy i do zobaczenia :-)
croak :-*

2 komentarze :

  1. Twoje zdjęcie są warte oglądania.Ogolnie fajny blog.
    Ja też prowadzę, ale tematyka odmienna. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
    Ania

    OdpowiedzUsuń