środa, 12 kwietnia 2017

Pies z sercem

Cześć!

   Dzisiejszy post chciałam w pełni poświęcić Lanie - psu którego na początku roku adoptowali ze schroniska moi rodzice.


Lana jeszcze nie skończyła roku. Jest pogodnym, niewielkim psiakiem, który wygląda jak skrzyżowanie czegoś białego z jamnikiem. Głowa sprawia wrażenie wręcz przełożonej z innego ciała :-)




Kiedy pojechałyśmy z mamą do schroniska odebrać Lanę, okazało się że na boczku ma plamę w kształcie serca <3 <3 <3 !!!!




Ten uroczy mały szkrab jest tak naładowany energią, że momentami mam wrażenie, że uniesie się w powietrze. Nie tak wyobrażałam sobie idealnego pieska dla mamy, ale Lana wprowadziła do domu tyle radości, że był to doskonały wybór. Zresztą nie mój, moja mama zakochała się w niej od pierwszej chwili. I z wzajemnością, bo już od pierwszego dnia Lana pilnuje się jej jakby mieszkały razem już długie lata.




Lana jest pierwszą dziewczynką w domu rodziców. Do tej pory mieszkały tam tylko psiaki. I tak samo jak uświadomiłam mamę, pragnę teraz uświadomić wszystkich, którzy ten post czytają - suczki należy sterylizować, bezwzględnie. Nie jestem zwolenniczką bezsensownego rozmnażania zwierząt, bo dopóki ludzie nie nauczą się że pies to nie zabawka, nie ma najmniejszego sensu zwiększać ich populacji. Ale kwestia sterylizacji jest dla mnie ważna nie tylko dlatego. 




Ropomacicze to bardzo groźna, bolesna i wysoce śmiertelna choroba. Niestety również bardzo często występująca. Jedynym sposobem aby wyeliminować ryzyko ropomacicza jest sterylizacja, czyli prościej mówiąc - pozbycie się macicy zanim dojdzie do nieszczęścia. Oprócz tego, że nie narazimy dzięki temu swojej dziewczynki na śmierć w ogromnych męczarniach, sterylizacja ma też inne plusy. Dzięki niej eliminujemy cieczki i ciąże urojone, co nie tylko dla nas ale i dla psa jest utrapieniem. Bardzo ważnym plusem, o którym mało kto wie jest to, że wczesna sterylizacja prawie zupełnie eliminuje ryzyko nowotworu listwy mlecznej tak częstego u suczek. Zasada jest taka, że im wcześniej wysterylizujemy swoją psinę, tym mniejsze ryzyko guza. Pamiętajcie o tym adoptując dziewczynkę.




Pamiętajcie też o tym, że psów się nie kupuje. Ja wiem, że ludzie podążają za modą, a jej częścią są niestety psy określonej rasy w danym okresie czasu, ale spróbujcie choć przez chwilę nie myśleć o psie jak o dodatku do kurtki. To żywe stworzenie, czujące i wierne. Może podoba Wam się jakaś określona rasa (ja na przykład jestem do granic zakochana w bulterierach), ale zapewniam że kundelek kocha tak samo mocno. Pies ze schroniska odwdzięczy się tysiąckrotnie za ciepły dom i miskę z karmą. Temat pseudohodowli natomiast jest ostatnio tak często poruszany w mediach, że chyba już każdy ma świadomość tego w jakich warunkach "produkowane" są modne szczenięta na sprzedaż. Kupując napędzacie tą machinę więc gorąco zachęcam Was do adopcji schroniskowych kiedy już zdecydujecie się mieć psiaka. Adoptując psa nie zmienisz całego świata, ale pamiętaj zmienisz cały świat tego psa. A Lana pozdrawia Was ze słonecznego ogródka :-)




   Piosenka na dziś: Twoface - "Fire In Your Eyes"


   Życzę miłego dnia i do zobaczenia :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz