Dziś ciąg dalszy zwiedzania opuszczonego biurowca. Na początek okno z Ju-Ona, o którym pisałam wczoraj :-)
Miejscem, które przeraziło mnie równie mocno były łazienki. Może dlatego, że było tam ciemno? Popatrzcie tylko jaki klimat, sceny jak z horroru, zwłaszcza zdjęcie lustra!
Budynek gdzie nie gdzie zdobią proste graffiti i napisy.
Na tyłach magazyny, a w jednym z nich kanał samochodowy.
Chociaż efekty wandalizmu widać prawie wszędzie (powybijano chyba wszystkie szyby w budynku), na sufitach wiszą jeszcze modne w dzisiejszych wnętrzach loftowe lampy. Aż dziw że jeszcze ich nie rozkradziono.
Jutro będzie troszkę zdjęć widoków na miasto z okien tego biurowca, zapraszam :-)
Piosenka na dziś: Coldplay - "Speed Of Sound"
Życzę spokojnej nocy i do zobaczenia :-)
croak :-*
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz