Cześć!
Nieczęsto zdarza się, że temat i zdjęcia są z tego samego dnia co post. W zasadzie to nawet nie wiem, czy kiedykolwiek z wyjątkiem projektów 366 i 365 mi się coś takiego przytrafiło. No ale dziś tak właśnie będzie :-)
Wszystko dlatego, że w związku z urodzinami dostałam nową zabawkę - szeroki kąt :-) No i tak od 2 dni staram się popróbować, zobaczyć jak to jest. Dziś przydarzyła się doskonała okazja - pojechaliśmy nad morze. Pogoda nie rozpieszcza, ciągle pada albo jest po prostu zimno, a urlop już w połowie minął. Chciałam chociaż raz zobaczyć ukochane morze i wypróbować nowe szkło. Mimo niezbyt gorącego dnia (a nawet od pewnego momentu powiedziałabym że zimnego) moja skóra bardzo pożałuje tej wycieczki. Jestem solidnie poparzona, ale zdjęcia są :-)
Te na początek, żebyście mieli świadomość o czym mówię, zrobione były bez nowego szkła. Tak wygląda świat po jego nałożeniu:
Gdybym drugie zdjęcie robiła z tą nakładką, prom Unity Line spokojnie wszedłby w kadr cały. To jest właśnie ta różnica. A "rybie oko" to efekt zniekształcenia, którym jestem dosłownie oczarowana.
I można tym zakrzywieniem sterować łatwiej niż myślałam. Wystarczy trzymać aparat pod odpowiednim kątem, a ziemia będzie albo wklęsła, albo równa, albo wręcz wypukła :-)
Mimo dość widocznej straty jakości (jakby wpadało dużo mniej światła) jestem z efektu bardzo zadowolona :-)
Jeszcze kilka zdjęć bez nakładki, ale ze zmienionym rozmiarem zdjęcia:
Uciekam smarować się mleczkami sos :-) Życzę udanej nocy.
croak :-*
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz