piątek, 21 lipca 2017

W co gram #91: Tiny Tales - Heart Of The Forest

Cześć!

   Dziś jak co piątek zapraszam na recenzję gry. Tym razem będzie to dopiero co wydany tytuł - Tiny Tales: Serce Lasu od Artifex Mundi :-)

źródło foto
   Gry od tego wydawcy zawsze są bardzo przyjemne dla oka i ucha, zawsze dopracowane. Ale Tiny Tales zdaje się być tytułem, na który czekałam od momentu zagrania w drugą część Enigmatis (dla przypomnienia recenzja Enigmatis znajduje się tutaj). Klimat magicznego lasu przyciąga mnie jak magnes!
Przenosimy się do baśniowego, nękanego przez suszę królestwa o nazwie Bree, którym rządzi mysi król Oliver. Wcielamy się w jednego z przedstawicieli rasy malutkich ludzi - młodego chłopaka o imieniu Max. Dlaczego ojciec Maxa zniknął bez śladu? Jak podróżuje się na ogromnym króliku? Dlaczego szczury żądają więcej podatków niż zwykle? Dlaczego bobry zbudowały tamę i co stało się z mysią księżniczką? Odpowiedzi na wszystkie te pytania uzyskamy podczas gry.

źródło foto
W menu głównym, w zakładce "extras" znajdziemy sceny HO, cutscenki, pliki muzyczne, tapety, minigierki i concept arty. W zakładce "more" możemy podejrzeć achievementy, pogrzebać w ustawieniach, przeczytać napisy końcowe, zmienić playera czy uzyskać dostęp do pomocy.
Do wyboru 4 poziomy trudności gry: casual, advanced, expert i custom.

źródło foto
Wszystkie zadania zapisują się w dzienniku, który widoczny jest w lewym dolnym rogu. Tuż obok znajduje się mapa, która oprócz wygodnego trybu szybkiego podróżowania pokazuje nam poprzez oznaczenia informacje o lokacjach, gdzie się znajdujemy (strzałka) i o tym, czy możliwe są na nich jakieś akcje (!).
Przedmioty zbierane do inwentarza mogą być modyfikowane. Są wówczas odpowiednio oznakowane: plusikiem, gdy możemy coś z nimi zrobić, albo połączyć je z innymi przedmiotami, albo minusikiem, kiedy w chwili obecnej nie mamy odpowiednich narzędzi albo części pasujących do tego przedmiotu.

źródło foto
W prawym dolnym rogu, oprócz przycisku "hint" znajduje się "spell kit", czyli zbierane po drodze magiczne przepisy, oraz fiolki z proszkami do ich przygotowania. Czary rzucamy między innymi podczas walki z przeciwnikiem (po przejściu minigierki z dopasowywaniem wzorów).

źródło foto
Sceny hidden object występują tu zarówno w postaci obrazków do odnalezienia, jak i listy z przedmiotami. Utrudnione są znikającymi przedmiotami (morphing objects), tzn że na planszy jakiś przedmiot co chwila zmienia się w inny.
Każdą scenę HO możemy zastąpić grą w monaco.

źródło foto
źródło foto
Dla kolekcjonerów oprócz zdobywania zwykłych achievementów znajdźki - 36 monet i 20 lalek myszy. Gra oferuje również bonusową przygodę po zakończeniu głównej.

źródło foto
Jestem zauroczona przepiękną krainą, w której grzyby czy przedmioty codziennego użytku zdają się być ogromne (gramy tu przecież miniaturowym człowiekiem). Tiny Tales to tytuł zdecydowanie godny polecenia, dla każdego fana przygodówek i casualowego gracza :-)
Znajdziecie go na oficjalnej stronie Artifex Mundi - klik.

   Życzę udanego weekendu i pięknej pogody.
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz