czwartek, 1 października 2015

Jak zrobić sobie zdjęcie niczym z horroru - proste i domowe sposoby

Cześć!

   Kto z nas nie lubi kina grozy? Horrory mają od dawien dawna ogromną rzeszę fanów. Nawet takie chojraki jak ja lubią się przestraszyć :-)
   Kiedyś wspominałam o tym, że w pradawnych czasach lubiłam się fotografować. Zupełnie nie wiem dlaczego. Nie uważam się za jakąś piękność godną tego, by stawać przed obiektywem, jednak taka zabawa zawsze sprawiała mi ogromną frajdę :-)
Dziś postanowiłam dać Wam parę wskazówek jak zrobić sobie zdjęcie w klimacie horroru. Dlaczego akurat takie? Dawno temu byłam wręcz zauroczona azjatyckim kinem grozy. Wciągałam każdy film jak gąbka. Zainspirowało mnie to do zrobienia sesji w takim klimacie. Chciałabym Wam pokazać jak ten efekt uzyskałam, żeby przekonać Was, że nie trzeba do tego ani umiejętności ani super profesjonalnego sprzętu.


Zdjęcia, które Wam pokażę były robione kilka lat temu zwykłym aparatem cyfrowym. Dosłownie jakimś starym modelem, już nawet nie pamiętam czy Fuji czy Nikonem. Jest to nieistotne. Aparat odgrywał tu najmniejszą rolę.
   Pamiętam jakiś azjatycki film, w którym głównym elementem grozy były włosy. Ponieważ moje były wtedy bardzo długie i czarne, użyłam zwykłego wentylatora żeby je "ożywić".


Do sesji założyłam szkła kontaktowe. Moje oczy mają naturalnie niebiesko-szarą barwę. Miodowo-brązowe soczewki pozwoliły mi uzyskać ten dziwny i niepokojący efekt.


Oprócz wentylatora bardzo ważną rolę odegrała tu lampa. Zresztą oświetlenie jest zawsze podstawą. Tu użyty został bardzo mocny reflektor (o ile mnie pamięć nie myli 1000w). Dzięki temu twarz wydaje się bardziej blada, a włosy niesamowicie błyszczące.


Robiąc sobie jakiekolwiek zdjęcia, trzeba zadbać o odpowiednie tło. Zdjęcie na tle meblościanki nie będzie się dobrze prezentowało :-) Chyba, że robimy zdjęcia w plenerze.
Takie tło kupić można dosłownie za grosze, najłatwiej na Allegro.


Odnośnie makijażu - należy pamiętać, że jeśli wydaje nam się wystarczająco mocny, znaczy to tyle, że powinien być 3 razy mocniejszy :-) Mając do czynienia z tak intensywnym i agresywnym światłem, zapomnijmy o tym, że będzie on widoczny na zdjęciach.


Najlepiej, kiedy osoba fotografująca ustawi aparat na tryb seryjnych zdjęć. Czasami okazuje się, że zdjęcia zrobione w czasie pomiędzy pozowaniem, będą dużo bardziej efektowne od tych pozowanych.


Tak było w przypadku większości zdjęć, które Wam tu prezentuję. I tak, zdaję sobie sprawę z tego, że oparcie krzesełka widoczne w lewym dolnym rogu psuje mroczny klimat  :-) Zadbajcie więc o odpowiednie kadrowanie :-)
Do ostatniego zdjęcia wykorzystałam kota. Czarownica i czarny kot? Czemu nie :-)


Oczywiście na samym pstrykaniu praca się nie kończy, ale potem idzie już z górki. Obecnie mamy do wyboru mnóstwo programów graficznych, oferujących cały wachlarz gotowych efektów i filtrów. Edytowanie zdjęć jest dzięki temu łatwe i przyjemne :-)

To tyle na dziś. Mam nadzieję, że ten temat Wam się spodoba i może zainspiruje Was do zrobienia własnych zdjęć w mrocznym klimacie. Jesteście ciekawi jak wyglądalibyście w takiej odsłonie? :-)

Życzę miłego czwartku :-)
croak :-*




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz