Cześć!
W ramach piątkowego cyklu o grach komputerowych, pokażę Wam dziś coś naprawdę pięknego. Będzie to zręcznościówka, utrzymana w klimacie platformówek 2D - Trine, od Frozenbyte.
Jest to gra, którą można (ale nie trzeba) przebrnąć w trybie kooperacji z dwoma innymi graczami, gdyż do wyboru mamy tu aż trzech bohaterów - czarodzieja, złodziejkę oraz wojownika. Ja przeniosłam się do tego pięknego wirtualnego świata razem z KN. Moją postacią była złodziejka, KN wybrał maga. Od czasu do czasu zmieniał postać na wojownika, ale tylko dlatego, że każda z postaci ma swoje określone umiejętności, niezbędne w rozgrywce.
Nie trzeba tu oczywiście grać w trybie multi, można całą grę przejść samemu gdyż postać zmieniamy po prostu podczas rozgrywki odpowiednim przyciskiem na padzie (czy klawiaturze jak kto woli).
Trine, jak również Trine 2 przenoszą nas do dpięknego świata fantasy, pełnego zamków, ogromnych grzybów i przedziwnych machin. Bohaterowie ratują ów świat przed hordami nieumarłych, wykorzystując w tym celu moc tajemniczego narzędzia - Trine.
Trine i Trine 2 to bardzo trudne gry, w których napotkać możemy sporo puzzli i łamigłówek. Od gracza wymagają niesamowitego skupienia i precyzji (jak to zręcznościówki), a jednocześnie wprost zachwycają oprawą graficzną. Serio - w życiu nie widziałam czegoś tak pięknego!
Pierwsza część serii sprawiła, że nie mogłam oderwać oczu od telewizora (taki patent, zamiast monitora do gier używam dużego odbiornika TV) i niemal natychmiast sięgnęliśmy z KN po część drugą. Ta jest już zrobiona na lepszym silniku graficznym, co zaowocowało tylko jeszcze piękniejszymi obrazami. A myślałam, że lepiej być nie może...
Jakby tego było mało, studio Frozenbyte zrobiło reedycję pierwszej części na tym lepszym silniku, pod tytułem Trine - Enchanted Edition. Obie więc robią teraz piorunujące wrażenie.
Odnośnie samej rozgrywki, nie ma co się za bardzo rozpisywać. Nie spotkamy tu jakichś specjalnych zadań do wykonania, nie musimy chodzić po mapie tam i z powrotem. Po prostu idziemy przed siebie. Zagadki i puzzle dotyczą niektórych plansz, na których przejście dalej nie jest tak oczywiste i trzeba kombinować. Czasami przejście takie może znaleźć wojownik, który potrafi kruszyć skały, czasem przyda się zwinność złodziejki, poruszającej się również w powietrzu na linie, a czasem potrzebne będą umiejętności maga, który potrafi nie tylko przesuwać istniejące już przedmioty, ale i tworzyć nowe za pomocą swoich czarów.
Dodatkowo w grze możemy zbierać świecące orby, co upartym graczom pozwoli przejść ją na 100% z zasłużoną satysfakcją, bo nie jest to łatwe zadanie.
Trine i Trine 2, przez swój niezwykle wysoki poziom trudności nieraz przyprawiały mnie o zgrzytanie zębami ze złości, ale nie przeszkodziło mi to wcale zachwycać się nimi do samego końca. Nawet nie myślałam o tym, żeby przerwać grę :-) Przyznam, że to właśnie przy tych tytułach spędziliśmy z KN najwięcej godzin jednym ciągiem. Najdłuższe nasze posiedzenie to chyba jakieś 16 godzin bez przerwy! Jak to zrobiliśmy? Po prostu, odpaliliśmy Trine jednego dnia rano i nagle zrobił się już środek nocy :-D
Studio Frozenbyte sprawiło mi przeogromną, wręcz niemożliwą do opisania radość, wydając na świat Trine 3 w tym roku! Już nie mogę się doczekać kiedy położę na niej swoje ręce! :-) W trzeciej części wprowadzono zmiany z 2D na 3D, co sprawi pewnie, że rozgrywka będzie jeszcze trudniejsza, ale co tam. Podejmuję wyzwanie! :-)
Mam ogromną nadzieję, że zainteresuje Was ten tytuł. I nie mówię tu tylko o regularnych graczach. Jeśli nie lubicie gier, to zapewniam Was, że po prostu JESZCZE nie lubicie gier :-) Stronę studia Frozenbyte znajdziecie
tutaj.
Przypominam również, że
do godziny 23:59 trwa konkurs, w którym do wygrania są 3 egzemplarze gry Abyss - The Wraiths of Eden. Może to doskonała okazja dla tych, którzy jeszcze nie poznali tej formy rozrywki, żeby przekonać się do gier komputerowych? Nawet jeśli nie jesteś graczem spróbuj, może akurat ta gra Cię przekona :-) Link do posta z konkursem znajdziecie
tutaj.
Życzę wszystkim miłego piątku :-)
croak :-*
Yeah, Trine jest piękne ^^ ja wciąż czekam na moment aż uda mi się chłopaka namówić na wspólną rozgrywkę :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja swojego nie muszę namawiać :-)
Usuń