Cześć!
Dziś chciałam Wam przedstawić trzecią część cyklu o piratach: Koszmary z głębin: Davy Jones.
W tej części nasza bohaterka Sara Black, spotyka wreszcie samego Davy Jonesa i musi uratować z jego rąk swą córkę, która podpisała z nim mroczny pakt. W pakcie tym, zobowiązała się ona ofiarować piratom swą duszę, w zamian za ocalenie życia swej matki.
Jest to najbardziej rozbudowana część z całego cyklu. Odwiedzimy tu tajemniczą wyspę legendarnego Davy Jonesa, gdzie przemierzymy kopalnię, pirackie miasto, pałac i bagna. Spotkamy też wiedźmę i poznamy historię potwora, która jak się okazuje, jest tak naprawdę tragiczna.
Nie chcę Wam zbyt dużo zdradzać, liczę na to, że sami przeżyjecie tą piracką przygodę :-)
Tego mi właśnie brakowało w drugiej części - nieumarłych piratów, z którymi wchodzę w układy! Aaarrrgh! :-)
Jak zwykle Artifex Mundi serwuje nam niesamowite widoki, piękne lokacje i intensywne kolory. Wszystko bardzo przyjemne dla oka :-)
Zmianie uległ tu system opowiedzenia historii. Nie przekaże nam jej strażnik skrzyni, do którego w poprzednich częściach wracaliśmy z monetami. Na terenie wyspy znajdziemy za to specjalne przedmioty i posągi, które po umieszczeniu w nich tych przedmiotów, zdradzą nam kolejne fakty z życia korsarza.
Typowe dla gier Artifexa zagadki i sceny HO, również prezentują się świetnie.
W wersji kolekcjonerskiej mamy oczywiście możliwość odblokowania dodatkowej przygody.
Wraz z Artifex Mundi przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym do wygrania są 3 klucze na Steam do tej produkcji. Jeśli nie macie Steam'a, tutaj są wskazówki jak go zainstalować
klik. Steam jest oczywiście darmowy.
A pytanie konkursowe brzmi:
czy Waszym zdaniem zło towarzyszy nikczemnym ludziom od urodzenia, czy jednak zawsze jest ono wynikiem jakiejś tragedii, jakiej takie osoby doświadczyły?
Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach pod tym postem do przyszłego piątku (11.12.2015) do godziny 23:59 naszego czasu. Najciekawsze 3 odpowiedzi zostaną nagrodzone kluczem do gry. Pamiętajcie, aby podać swój adres e-mail, abym mogła wysłać nagrodę.
Czas start! Nie czekajcie, zróbcie sobie mały prezent na gwiazdkę! :-)
Na dziś to wszystko, życzę wszystkim udanego piątku :-)
croak :-*
Powodzenia tym, którzy wezmą udział. Ja osobiście dobrze wspominam tę serię choć nie bardzo podobała mi się opcja z wrzuceniem prawdziwych zdjęć i obrobieniem ich na arty...;]
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Nie przypominam sobie tutaj takich zabiegów...
UsuńMówię o przerywnikach - w tej odsłonie były wyjątkowo słabe no ale można jednorazowo im wybaczyć :) Podczas przerywników, za bardzo rzuciło się w oczy. http://imgur.com/njB6UL5
UsuńHaha wszystko jasne :-) ja zawsze skipuję wszelkie cutscene :-D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze napisane ;-)
UsuńWszystko zależy na jakim poziomie i co kieruje ludźmi. Na poziomie jednostki zło często jest wypadkową indywidualnych predyspozycji i wpływu otoczenia oraz wychowania, co może owocować skłonnościami do różnych nikczemnych zachowań na poziomie jednostki (dresiarze) lub, co gorsza w przypadku gdy ta jednostka osiągnie moc decyzyjną - do prawdziwych tragedii. Hitler i Stalin nie urodzili się jako źli ludzie, ale ukształtowały ich tak różne zbiegi okoliczności i ostatecznie ideologia. Inna postać zła to zło, które myśli, że jest dobrem - chociażby my sami, kiedy na siłę próbujemy pomóc komuś, kto tego nie chce - wtedy można tylko komuś zaszkodzić.
OdpowiedzUsuńMyślę, że środowisko oraz geny wpływają na osobowość. W sumie to nie odkryłem nic nowego, gdyż socjologowie i psycholodzy nieustannie o tym trąbią. Przy czym uważam że większą moc sprawczą mają jednak doświadczenia. Wiadomo - geny wpływają na wrażliwość osoby i inne takie no ale jednak wychowanie (szeroko pojęte) determinuje "światopogląd" oraz podejmowane decyzje (złe czy dobre) - tak nawiasem zło i dobro to pojęcie względne a ja bym bardzo zostać chciał delfinem.
OdpowiedzUsuń