czwartek, 14 stycznia 2016

Moja lista wyciskaczy łez :-)

Cześć!

   Na ogół staram się nie oglądać filmów, na których mogłabym się popłakać, bo należę do osób dość wrażliwych i takie tytuły przeżywam potem bardzo długo. Jednak jest tak wiele filmów, które widziałam, a na których nie mogłam się powstrzymać od płaczu (czy to ze smutku, czy ze wzruszenia), że postanowiłam zrobić z nich listę. Jeśli więc lubicie płakać na filmach, to są tytuły dla Was.

15. Dirty Dancing

źródło foto
Scena z finałowym tańcem to prawdziwy wyciskacz łez. Płaczę za każdym razem! :-)

14. Bezsenność w Seattle

źródło foto
Mega wzruszający. Z resztą zauważycie sami, że Tom Hanks chyba będzie na tej liście królował.

13. NeverEnding Story

źródło foto
Ten moment, kiedy koń Artax tonie w bagnach rozpaczy... gdzie moje chusteczki! :-(

12. Joe Black

źródło foto
Ostatnia scena zagrana tu przez Anthonego Hopkinsa sprawia, że łzy same ciekną mi po policzkach. Nie ma takiej opcji, żeby to powstrzymać.

11. Cast away

źródło foto
To że Tom Hanks płakał do piłki, która zaginęła w morzu to jeszcze nic. Ja płakałam do tej piłki...

10. Skazani na Shawshank

źródło foto
Muszę przyznać, że cały film jest niesamowicie smutny i przygnębiający. Ale jest taka scena, kiedy stary człowiek, wypuszczony po latach z więzienia, które stało się jego życiem, nie może się odnaleźć w otaczającym go świecie. W efekcie popełnia samobójstwo. To było dopiero smutne!

9. Forrest Gump

źródło foto
I znowu Tom Hanks. Ten facet chyba po prostu coś w sobie ma. Bonusik dla mnie w postaci Gary'ego Sinise i jakże prześliczny jeszcze wtedy Haley Joel Osment.

8. Zielona mila

źródło foto
Cztery słowa - scena egzekucji i Tom Hanks :-(

7. Wall-E

źródło foto
Bardzo smutna historia. W sumie, Pixar chyba też lubi grać na emocjach.

6. Król Lew

źródło foto
Przyznać się, kto nie płakał, kiedy ginął Mufasa? Tak myślałam, wszyscy płakaliśmy!

5. Chappie

źródło foto
W połowie filmu obawiałam się, że nie zdołam go obejrzeć do końca. Ryczałam jak głupia, kiedy robot z "zainstalowanymi" ludzkimi uczuciami stracił rękę i przestraszony wołał kobietę, którą uznał za mamę!
Ciekawostka - tytułowego Chappie zagrał mój najwspanialszy Sharlto Copley :-)

4. Jestem legendą

źródło foto
Tu rozbiła mnie na kawałeczki scena, kiedy pies Willa staje w jego obronie i zostaje zainfekowany wirusem. No przecież to był cios poniżej pasa! :-(

3. District 9

źródło foto
Nie ma co tu pisać. To po prostu trzeba zobaczyć....

2. A.I. sztuczna inteligencja

źródło foto
Robot z uczuciami? Robot - dziecko z uczuciami? Samotny robot - dziecko z uczuciami?! I tego robota gra tak śliczne dziecko, jak Haley Joel Osment?! Tu płaczę tak, że ledwo widzę na oczy! :-(

   Zanim przejdę do miejsca pierwszego, na uwagę zasługują tu inne produkcje Pixara, takie jak Odlot, czy kilkuminutowe Partly Cloudy i Kiwi, które możecie obejrzeć na serwisie Youtube. Ostrzegam, że na tych dwóch ostatnich będziecie ryczeć na głos. Na uwagę zasługuje tu też świetny film z Willem Smithem w roli głównej - 7 dusz. Zaznaczam, że jest tak smutny, że nawet faceci na nim płaczą (byłam naocznym świadkiem). Polecam też doskonały dramat Philadelphia, opowiadający o losach nosiciela wirusa HIV, którego gra kto? Tom Hanks oczywiście. Dorzucę też kasowy Armagedon, gdzie pożegnanie córki z ojcem jest po prostu meeeega smutne. A dla prawdziwych masochistów którakolwiek ekranizacja Folwarku zwierzęcego. Nie ma takiej opcji, żeby się nie popłakać!!!

1. Hachi: A dog's tale

źródło foto
Dosłownie patrz i płacz. Film, który widziałam już niejeden raz, a za każdym razem ryczę jak głupia. Powiem więcej, któregoś razu chciałam dać mamie posłuchać muzyki z tego filmu i...mało się nie zadławiłam od płaczu. Nie mogłam na nim tylko "uronić łzy", dosłownie wyłam, a KN pocieszał mnie, że to tylko film. Jednak napisy końcowe uświadomiły mi, że to nie tylko film, że to wydarzyło się naprawdę i...sami wiecie. Dzięki tej informacji lepiej tego nie zniosłam. Film opowiada o tęsknocie i przywiązaniu psa do właściciela. Pies ten codziennie odprowadzał go na dworzec i czekał tam, aż właściciel (w tej roli Richard Gere) wróci z pracy. Pewnego dnia właściciel umarł właśnie w pracy i pies już się go nie doczekał. Siedział długie lata na dworcu, czekając na swojego pana. Ostatnia scena, gdzie tytułowy Hachi, stary już i zmęczony, siedzi w stałym miejscu na dworcu jest zabójcza. A co tam, opowiem Wam. Pies zasypia przed drzwiami dworca i śni o tym, że pan wrócił i razem wracają do domu. To tak, jakby Gere przyszedł po niego, gdyż w tej scenie tytułowy Hachi umiera we śnie. Do tego mega mega meeeeega wzruszająca muzyka Jana Kaczmarka... Co gorsza, ta historia jest prawdziwa. W Japonii, gdzie miała miejsce, stoi pomnik upamiętniający wiernego psa Hachi, na tym właśnie dworcu, gdzie czekał na swojego pana. Bonusowo dam Wam dowód na autentyczność tej historii: prawdziwe zdjęcia Hachi.

źródło foto
źródło foto
pogrzeb Hachi
i jego pomnik
   Jeśli zamierzacie obejrzeć cokolwiek z tej listy, przygotujcie sobie od razu karton chusteczek. Albo najlepiej kilka kartonów...

   Piosenka na dziś - skoro już była mowa o Dirty Dancing... :-)


   Życzę Wam miłego popołudnia :-)
croak :-*




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz