czwartek, 10 listopada 2016

Projekt 366: dni 302-314

Cześć!

   Dziś szybciutko, bo spieszę się do pracy :-(

Dzień 302


Coraz wcześniej robi się ciemno. Nie znoszę tego... Zwłaszcza, że często teraz nie wyrabiam się ze zrobieniem zdjęcia, kiedy jeszcze jest dzień. 

Dzień 303


Ptak, ale żeby nie było nudno tym razem - kamienny :-)

Dzień 304


Znowu lało. Takie zdjęcie już było, ale sfotografowanie muchy od spodu przez szybę zawsze będzie ok :-)

Dzień 305


Ten przerażający i opuszczony budynek, to zdecydowanie jedno z tych miejsc, które muszę kiedyś zwiedzić :-)

Dzień 306


Dzień Zmarłych i błoto po kostki. Jedyny plus wczorajszego deszczu jest taki, że na cmentarzu pełno było kałuż, które jak lustra odbijały korony drzew między pływającymi po nich liśćmi. 

Dzień 307


Boczna brama jednego z kościołów w Szczecinie (ściślej mojej parafii). Zdjęcie doskonale wygląda po podkręceniu kontrastu i zabraniu kolorów.

Dzień 308


I znów ciemno. Dobrze, że orzeł na posterunku i odpowiednio oświetlony...

Dzień 309


Typowe barwy jesieni, czyli trochę żółci, trochę zieleni. Wszystko zaczyna już konkretnie usychać. Jeszcze chwila i drzewa będą całkiem pozbawione liści.

Dzień 310


Gość na parapecie :-)

Dzień 311


Chyba znalazłam się w jakiejś zaczarowanej krainie :-) Doskonały las przy granicy z Niemcami.

Dzień 312


O tej porze roku, kiedy słońce nie chce świecić a drzewa gubią liście, takie zgromadzenia kruków na ich czubkach potrafią przyprawić o dreszcze :-) Ptaki żerowały na trawniku, ale wystraszyły się huku pękającej opony przejeżdżającego jezdnią tira (sama się wystraszyłam tak łupnęło) i uciekły na czubek tego drzewa, dając mi okazję do zrobienia takiego zdjęcia.

Dzień  313


Wszystko umiera a ta uparcie kwitnie... Jeszcze jakimi pięknymi kolorami :-)

Dzień 314


Mewa, jesiennie, otulona pomarańczą :-)

   Piosenka na dziś: Bat For Lashes - "Laura"


   Na dziś to wszystko, do zobaczenia.
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz