środa, 17 lutego 2016

Projekt 366: dni 40-47

Cześć!

   Projektu 366 ciąg dalszy :-)

Dzień 40


Czasami mam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę. Nagle zatrzymuję się gdzieś, wyciągam aparat i robię zdjęcia. Nic szczególnego się przecież nie dzieje, nie ma żadnego ufo na niebie. Dlaczego więc stoję z wycelowanym w górę aparatem? Czy ja dostrzegam więcej niż inni?

Dzień 41


Znalazłam zaczarowane drzewo!!! :-) Wydaje mi się, że to magnolia. Okaże się, kiedy zakwitnie. Póki co, łyse i zakręcone gałęzie wyglądają przepięknie :-)

Dzień 42


Idealnie :-) Tyle modeli w jednym miejscu. Te ciapki na niebie w tle, to grupa przelatujących w oddali ptaków. Zwróćcie uwagę na minę bohatera drugiego planu (mewę, nie gołębia) :-)

Dzień 43


Po prostu karmnik...ale jaki on piękny :-)

Dzień 44


Zdjęcie zrobiłam na sobotniej wycieczce z KN. Dokąd pojechaliśmy, dowiecie się już niebawem. Przepiękne tereny!!!! :-)

Dzień 45


Niedziela, święto zakochanych, a ja jadę do pracy... Po drodze, zwabiona donośnym śpiewem, znajduję mnóstwo tych kruszynek :-) Tego udało mi się uchwycić podczas śpiewania :-)

Dzień 46


Jedno z wejść, prawdopodobnie do jakiegoś schronu, znajdujące się w parku przy ul. Jagiellońskiej, nieopodal szpitala. Chyba powinnam dokładniej zbadać ten park, bo przyznaję, że te tereny są mi zupełnie obce. Może kryją coś fajnego?

Dzień 47


Ten sam park co wczoraj. Nie przyjechałam tu tego dnia, aby go zwiedzić. Po prostu przechodziłam tędy idąc do szpitala, w którym leży moja babcia. Udało mi się wreszcie zrobić jakiś milion zdjęć dzięciołowi!!!! Z tego miliona, może to jedno jest wystarczająco wyraźne, ale to już coś! :-)

   Piosenka na dziś - Sugababes: "Too lost in you"


   Życzę Wam udanej środy :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz