czwartek, 11 lutego 2016

Stara opuszczona fabryka part1

Cześć!

   Wspominałam już, że w tym roku chcę troszkę pozwiedzać opuszczone miejsca? Dzięki uprzejmości jednego z moich kolegów, dowiedziałam się o istnieniu porzuconej fabryki na Gumieńcach :-)


   Wyszło zupełnie przypadkowo. Byłam w pracy i nie miałam zupełnie pomysłu na zdjęcie do projektu 366 tego dnia. Zapytałam więc kolegę z firmy, który zna pobliskie tereny, czy w pobliżu znajduje się coś godnego uwagi. Okazało się, że okolica kryje kilka takich oto perełek :-)




Jak widzicie, obiekt nie ma zamurowanych otworów, więc bez problemu można dostać się do środka. Dziś jednak pokażę Wam jedynie zdjęcia z zewnątrz. Dlaczego? A no dlatego, że tego dnia wybrałam się tam sama i nie wykazałam się wystarczającą odwagą, aby przekroczyć progi fabryki.




Niemal wszystkie ściany pokryte są malunkami. Teren wygląda jak wysypisko śmieci, wszędzie pełno potłuczonego szkła. Typowe dla takiego miejsca.




Największy zachwyt wzbudziły odkryte schody. Domyślam się, że pierwotnie była tu ściana. Tak - można tam bez problemu wejść i tak - grozi to upadkiem z wysokości.



Nie mam pojęcia co to była za fabryka, co tutaj produkowano. Nigdzie w internecie nie znalazłam informacji na ten temat...

   Tego dnia pogoda była deszczowa. Siedziałam w samochodzie dłuższą chwilę, czekając aż deszcz na chwilę ustanie. Kiedy zbliżałam się do obiektu, zobaczyłam piękną tęczę na niebie :-)


Muszę też pochwalić się znaleziskiem na pobliskim śmietniku. Kubłów na śmieci jest tu całe mnóstwo (pewnie ma to związek pobliską siedzibą firmy Remondis). Na jednym z nich stała rzeźba!!!!






Nie wiem skąd się tam wzięła, ale nie macie pojęcia jak bardzo żałuję teraz, że jej nie zabrałam. Miejsce to odwiedziłam ponownie następnego dnia (już z KN) i miałam cichą nadzieję, że nadal tam będzie. Niestety, nie było już po niej śladu :-(

   Następnego dnia, już w męskim towarzystwie dla podniesienia bezpieczeństwa, zbadałam cały obiekt od środka. Zdjęcia wyszły fenomenalnie, tak więc to, co widzicie dzisiaj to tylko przedsmak :-) W następnej części pokażę Wam to, co zobaczyłam wewnątrz budynku :-)

   Piosenka na dziś - Nine Inch Nails - "We're in this together".


   Życzę Wam udanego czwartku :-)
croak :-*

2 komentarze :

  1. Uwielbiam takie miejsce, mozna tam mnostwo super zdjec porobic. Ciekawa jestem jak to w srodku wyglada. Czekam na zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam, jednak nigdy nie jeżdżę sama, kiedy chcę zaglądać do środka. Zbyt dużo w takich miejscach podejrzanych osobistości można spotkać. Zdjęcia wnętrza będą w jutrzejszym poście :-)

      Usuń