środa, 24 lutego 2016

Projekt 366: dni 48-55

Cześć!

   Dziś bez zbędnego wprowadzenia :-)

Dzień 48


To chyba oficjalny zwiastun wiosny. Był, bo parę godzin po zrobieniu tego zdjęcia, został przysypany śniegiem...

Dzień 49


Słowo daję, jak kocham wszystkie koty świata, tak ten jest jednym z najpiękniejszych, jakie widziałam. Co za twarz, co za puchacz, co za pompony!!!! :-)

Dzień 50


Cały czas uczę się robić zdjęcia po ciemku. Chyba już idzie coraz lepiej :-)

Dzień 51


Taki widok z okna :-) Może to jedna z tych, które zamieszkały na drzewie obok w zeszłym roku?

Dzień 52


Czy świat nie byłby piękniejszy i weselszy, gdyby było więcej podobnych kiosków, zamiast zwykłych budek?

Dzień 53


Mewy w klimatach industrialnych. Wybaczcie to niegustowne winetowanie, ale spodobało mi się :-)

Dzień 54


Czasem okazja, żeby wyciągnąć aparat pojawi się zupełnie niespodziewanie. Tak jak wtedy, kiedy w drodze na zakupy zobaczyłam ślicznego kosa, biegającego po trawniku. Ależ on jest szybki :-)

Dzień 55


Czyli dziś. Pogoda, podobnie jak wczoraj, jest bardzo nieprzewidywalna. Zaraz coś porządnie lunie i pewnie będzie to grad. Wczoraj wystarczyła mi krótka droga z samochodu do bloku, żeby przemoknąć do suchej nitki. Dacie wiarę? A jak jechałam, to ani jedna kropla nie spadła!

   Piosenka na dziś: One republic - "Stop and stare"


   Życzę Wam pogodnej środy :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz