wtorek, 15 marca 2016

50 dobrych filmów: 4-8

Cześć!

   Już myślałam, że moje postanowienie na ten rok, dotyczące obejrzenia minimum 50 dobrych filmów nie wypali. Serio, nie wiem jak to się dzieje. Widziałam w życiu tyle doskonałych produkcji. Wydawałoby się, że kolejnych 50 to pikuś, a tu taki klops. Cokolwiek dorwę, okazuje się być albo nudne, albo arcy-kaszanem.
Kojarzycie może film, za który Leonardo DiCaprio dostał w tym roku Oscara? Myślałam, że nie doczekam końca. W sumie nie pomyliłam się wcale, bo ostatnie pół godziny przespałam jak suseł... I nie jest to tylko moja opinia... Film ciągnął się w nieskończoność, a sceny z niedźwiedziem przypominają losową produkcję rodem z Hallmarku. Zdjęcia co prawda były przepiękne, ale nie uratowały całości w moich oczach.
No ale, mamy połowę marca, a mi udało się zebrać kolejnych kilka tytułów do zestawienia 50 dobrych filmów. Może jednak nie wszystko stracone i do końca roku uda się dobić do 50? Postanowiłam nie być aż tak surowa w swoich ocenach. Nie, nie oznacza to, że będę tu wrzucać wszystko, co "dało się obejrzeć", jednak delikatnie obniżę poprzeczkę. I jeszcze jedno, będę tu umieszczać również seriale, jeżeli uznam je za dobrą produkcję. A taka sytuacja właśnie miała miejsce.

Dallas buyers club (2013)

źródło foto
Nie przesadzę jeśli to powiem i mało tego, powtórzę to z 1000 razy. To jeden z najlepszych filmów, jaki kiedykolwiek widziałam. Nie tylko w tym roku. Ever!!!! Akcja toczy się w 1985 roku w Dallas, a głównym bohaterem jest tu nosiciel wirusa HIV. Taka trochę Philadelphia, ale na odwrót. Sami musicie to zobaczyć. W rolę główną wciela się Matthew McConaughey, który zrzucił chyba 3/4 swojej masy do tej kreacji. Niesamowite, wzruszające, głębokie... Doskonałą rolę ma tu też Jared Leto. Z resztą, obaj dostali za swoje role zasłużone Oscary i Złote Globy. Szacun!!!!

Chce się żyć (2013)

źródło foto
Już dawno chciałam ten film zobaczyć, jednak trochę się bałam. Mam to już za sobą i nie żałuję poświęconego czasu. Doskonały film, pokazujący walkę niepełnosprawnego człowieka o godność i prawo do normalnego życia. No i świetna rola pierwszoplanowa.

Red Eye (2005)

źródło foto
Film Wes'a Craven'a? A w nim Cillian Murphy, którego bardzo lubię? I wyszła z tego całkiem przyzwoita mieszanka. Nie jest to może film najwyższych lotów, ale naprawdę dobry w swoim gatunku. Aż dziwne, że trafiłam na niego dopiero teraz i to czystym przypadkiem...

Southbound (2015)

źródło foto
To było dziwne... Dziwne, ale jak najbardziej godne polecenia. Jedyne, do czego można się przyczepić, to słabe efekty specjalne (dość niski budżet), ale było ich tak mało, że absolutnie w niczym to nie przeszkadza. Świetna fabuła!!!!

True Detective (2014)

źródło foto
Ostatnia na dziś pozycja jest serialem. Konkretnie 1 sezonem serialu, liczącym zaledwie 8 odcinków. Kolejny raz, śmiało mogę powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych seriali, jakie dane mi było oglądać. Nie zabrałam się jeszcze za sezon 2 i troszkę się obawiam tego, że popsuje mi to wrażenia z pierwszego.
Świetna rola Woody'ego Harelson'a, a jeszcze lepsza Matthew McConaughey'a, który chyba jeszcze w pełni nie odzyskał ciała po Dallas buyers club. Niemal tak dobry serial detektywistyczny, jak Dexter, aczkolwiek pozbawiony zupełnie wszelkich wątków humorystycznych. Zapamiętam go na bardzo długo!!!!

   Piosenka na dziś: Daft Punk ft. Julian Casablancas - "Instant crush"


   Na dziś to wszystko. A Wy co ostatnio oglądacie? Może polecicie mi jakieś dobre filmy? :-)
Życzę miłego wtorku :-)
croak :-*



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz