piątek, 8 lipca 2016

W co gram #45 - Painkiller: Hell & Damnation

Cześć!

   Takiej gry jeszcze chyba na blogu nie było. Przed Wami Painkiller Hell & Damnation.

źródło foto
To do mnie bardzo niepodobne. Grając w Painkillera miałam wręcz wrażenie, że podnosi mi się poziom testosteronu i wyrastają mi jądra. To było straszne, obrzydliwe a zarazem...tak niesamowicie odprężające!
Gra należy do bardzo (ale to bardzo) dynamicznych strzelanek FPS, a powstała dzięki rodzimemu studiu The Farm 51. Jest to produkcja z 2012 roku, więc umówmy się, nie będzie wyglądała jak najnowszy Tomb Raider.

źródło foto
źródło foto
Poza tym, kto by tu patrzył na oprawę graficzną, jeśli tempo rozgrywki zmusza gracza do ćwiczenia refleksu niemal bez przerwy.
Parę słów o fabule: wcielamy się tu w postać Daniela Garnera, zmarłego wraz z żoną w wyniku wypadku samochodowego. Zamiast trafić do nieba czy piekła, Daniel dostaje szansę odkupienia wszystkich swoich win poprzez walkę ze złem. Mając do dyspozycji całkiem pokaźny arsenał mniej lub bardziej wymyślnych broni, robi on dosłownie mielonkę ze swoich demonicznych przeciwników.

źródło foto
źródło foto
I na temat fabuły nie ma się co tutaj więcej rozpisywać, bo nie ten element jest tu istotny. Liczy się tempo, tempo i jeszcze raz tempo. Hordy przeciwników nadciągające z każdej strony i towarzysząca im ciężka metalowa oprawa muzyczna sprawiają, że człowiek nie myśli o niczym innym jak o pociąganiu za spust i likwidowaniu licznego wroga.

źródło foto
źródło foto
W grze mamy 13 różnych misji do przebrnięcia: cemetery, cathedral, atrium complex, enclave, opera, train station, alastor tower, oriental castle, orphanage, swamp, loony park, colosseum oraz shadowland. Możliwy jest tryb multiplayer przez internet, lub w sieci lokalnej, a również tryb kooperacji w kampanii (drugi gracz wciela się wówczas w postać Eve).

źródło foto
źródło foto
Podsumowując, grę mogę polecić każdemu, kto lubi dynamiczne akcje, nie przeszkadza mu brutalna i bardzo krwawa rozgrywka, lub komuś kto po prostu ma potrzebę wyżyć się troszkę w wirtualnym świecie.
Link do gry na Steam macie tutaj, zapraszam kto jeszcze nie ma jej w swojej bibliotece!

   Na dziś to wszystko, życzę Wam więc udanego i pogodnego weekendu. Do zobaczenia w poniedziałek.
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz