wtorek, 6 września 2016

Mieszkańcy mojego ogródka

Cześć!

   Dziś nie będzie dziwnych nazw, łaciny czy innego wymądrzania się. Będą po prostu zdjęcia, mnóstwo zdjęć z ogródka, na których jak się domyślacie, w większości oglądać będziecie owady.


Takiego owada zobaczyłam dotychczas tylko raz, tamtym razem, kiedy zrobiłam te zdjęcia. Był malutki (ciut mniejszy od biedronki) i przecudnie ubarwiony :-)



Udało mi się również znaleźć owada dosłownie szytego złotą nicią. Przypatrzcie się temu pancerzowi:




Niezbyt często spotykam na drodze szarańczowate. Tu sama do końca nie wiem z czym miałam do czynienia (ktokolwiek oglądał Dragon Ball wie w głębi duszy, że to komórczak), ale zbliżenie na oczy jest :-)





Próba rozłożenia parasola ogrodowego skończyła się takim oto odkryciem :-)



Znalazłam też jakąś porzuconą spiżarnię:


I parę kopulujących bzygów:


Buszując po ogrodzie i zaglądając w przeróżne zakamarki, należy się liczyć z takimi odkryciami...


...które nie zawsze okazują się przyjemne,  jeśli np. nie lubimy pająków (na zdjęciu akurat kosarz). Sama ostatnio miałam przygodę z pająkiem na głowie z zaskoczenia. Nie wiem jak się tam znalazł i wolałabym, aby był to ostatni raz, kiedy z włosów na czole zwisa mi wielki krzyżak! A jak już jesteśmy przy krzyżakach, kilka zdjęć podczas posiłku i od spodu.




A to przedstawiciel rodziny pogońcowatych, wymyk szarawy. Tak tak, miało nie być nazw... Wspominam, że to pogońcowaty, żebyście zwrócili kolejny raz uwagę na ten niezwykły układ oczu. Dzięki temu wygląda jak jakiś słodki mikro-robocik :-)


A to moi drodzy, wcale nie krzyżak. Jest to największy przedstawiciel pająków lejcowatych, jakiego miałam wątpliwą przyjemność oglądać w życiu. Dlatego nie zbliżam się nigdy do choinek, wiem co w nich mieszka. Wiem, że pająki uwielbiają iglaki i to znalezisko tylko potwierdza moje obawy.


Nie wiem jak mogę Wam uzmysłowić rozmiar tego pająka. Po pierwsze - siedzi on tam przecież skulony, strach pomyśleć jak by wyglądał, gdyby się wyprostował... Po drugie, porównajcie go wielkością do gałązek.
A ja, żebyście się lepiej przypatrzyli zrobię zbliżenie.


Przejdźmy do ładniejszych widoków :-) Przed Wami zaschnięty śluz ślimaka, mieniący się na słońcu niczym tęcza, oraz kilka kwiatów.




   Piosenka na dziś: Luna Sea - "Selves"


   Na dziś to wszystko, życzę udanego wieczoru i do zobaczenia jutro :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz