czwartek, 1 września 2016

Projekt 366: dni 231-244

Cześć!

   Jak co 2 tygodnie, czas na zdjęcia do projektu 366. Zaczynamy? :-)

Dzień 231


Mimo, że to zawsze wychodzi tak samo (i raczej małe szanse, żeby coś się na Księżycu nagle zmieniło), sprawia mi to ogromną przyjemność. Uwielbiam na niego patrzeć i marzyć, że kiedyś się tam znajdę :-)

Dzień 232


Jeździec bez głowy, a w zasadzie to lotnik bez głowy, a w zasadzie to głowa jest, ale zajęta czyszczeniem piór na plecach :-)

Dzień 233


Impreza dla dzieci o tematyce naukowej, z robotami w roli głównej. Tam, gdzie roboty, tam BB-8, a tam gdzie BB-8, tam i ja. Model na zdjęciu to Sphero, na którego chorowałam odkąd miał premierę na rynku, jednak nadal uważam, że 700zł za coś takiego, to nie jest najlepsza cena. Poza tym, obserwowałam trochę jak robot poruszał się po podłożu. Nic specjalnego szczerze mówiąc. Na filmiku pokazowym głowa BB-8 utrzymywała się w jednej pozycji, podczas gdy okrągły korpus sunął po podłodze (jak w filmie). Tu owszem, trzyma ją magnes, ale ściśle "przyklejoną" do reszty robota, czyli głowa obraca się razem z korpusem. Efekt mizerny, sterowanie utrudnione, rozmiary o wiele mniejsze, niż mi się wydawało. Nic, za co warto dać aż 700zł. Jestem zawiedziona :-(

Dzień 234


Jeden z symboli Szczecina, miasta portowego. Pewnie między innymi dlatego reszta Polski myśli, że Szczecin leży nad morzem ;-)

Dzień 235


Już za chwilę jesień. Dacie wiarę? Tak szybko zleciało (chłodne z resztą) lato...

Dzień 236


Wszyscy mówią: nie rób zdjęć pod słońce. A dlaczego pytam? Wtedy właśnie tworzą się najlepsze efekty świetlne, rozbłyski, tęcze... Nie mam zamiaru stosować się do sztywnych zasad :-)

Dzień 237


Delegacja do Warszawy, a ja zamiast pod np. Pałacem Kultury, stoję pod jakimś parkingiem i śledzę kruka, który usiłuje zjeść śniadanie :-) 

Dzień 238


Pamiętam czasy jak byłam mała. Za każdym razem, kiedy mama czy tata przechodzili ze mną koło tego budynku, zachowywałam się jakbym zegara na oczy nie widziała (a były to czasy PRL i każdy miał w domu przecież miliard takich samych zegarów, na takich samych meblościankach :-D). Coś mnie w nim urzekło do tego stopnia, że pamiętam te chwile do dziś (a już prawie dinozaurem jestem). Teraz mieszkam zaledwie parę metrów od tej ściany ;-)

Dzień 239


Jak mi tego brakowało! Nie mogłam się nacieszyć tym, że znów jestem w ogrodzie i latam za owadami :-) Co ja zrobię, kiedy nastanie jesień, czy zima? To był pierwszy mój rok z makrofotografią i zakochałam się w niej do tego stopnia, że mam wrażenie wręcz uzależnienia od robienia takich zdjęć. Czuję, że będzie ciężko :-)

Dzień 240


Idealne, piękne, o soczystym kolorze. Nigdy nie byłam specjalnie fanką róż, ale jakoś ostatnimi czasy zaczęły mnie oczarowywać. Nawet perfumy aktualnie mam różane, co do mnie absolutnie niepodobne, bo z reguły raczej owocowe wybieram. Co się ze mną dzieje :-)

Dzień 241


Ależ było pięknie! Słów nie znajduję, żeby opisać Wam ten wieczór. Nałapałam tyle piorunów, że ciężko będzie mi chyba pobić ten rekord :-) Na początku starałam się po prostu robić zdjęcia ze swojego okna, ale szybko zorientowałam się, że burza jest raczej gdzieś z tyłu budynku. Pojechałam więc na 7 piętro i...to było niesamowite! Więcej na ten temat opowiem Wam w osobnym poście :-))))

Dzień 242


Cały czas padało, więc nie było nawet jak wyjść z domu i zrobić zdjęcie. Na szczęście mewy zadbały o to, aby pod oknami coś się działo. Na zdjęciu bitwa o to czerwone coś na jezdni (nawet nie chcę wiedzieć co to takiego).

Dzień 243


Długo o tym myślałam, długo chciałam, ale nie było w pobliżu nikogo odpowiedniego. Wreszcie się znalazł :-) To jest Sławek, kolega z pracy, który okazał się być na tyle uprzejmy i pozwolił mi zrobić sobie portrety :-) Wychodzę z założenia, że nie da rady zrobić fajnego zdjęcia, jeśli nie widzi się nic szczególnego w fotografowanej osobie. Musi być "to coś", co widzę po swojemu i staram się pokazać innym poprzez zdjęcie. Nigdy nie sądziłam, że fotografowanie ludzi może być tak satysfakcjonujące! Chyba zabiorę się za to na poważnie :-)

Dzień 244


Rzucaj coś prędko, bo głodni jesteśmy, czyli gołębie w stałym miejscu pod sklepikiem :-)

   Piosenka na dziś: A-ha - "Take on me"


   Życzę Wam udanego, pogodnego czwartku i do zobaczenia jutro :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz