Jak co 2 tygodnie mam dla Was kolejną porcję zdjęć do projektu 365 :-)
Dzień 41
Ależ fajnie to wyszło :-))))
Dzień 42
Pamiętam jedną historię z tym globusem. Jeszcze jak byłam dzieckiem, był taki moment, że zamiast niego na górze znajdował się wygięty pręt, na którym prawdopodobnie ciężka rzeźba się trzymała. Pojęcia nie mam czy był wtedy ściągany do renowacji, czy spadł sam, w każdym razie utkwiło mi to w pamięci.
Dzień 43
Księżniczka Luna jak zwykle piękna :-)
Dzień 44
Pełniące wartę gawrony.
Dzień 45
Ktoś wyrzucił stare krzesło, które posłużyło mi do stworzenia tej kompozycji. Wygląda doskonale :-)
Dzień 46
Wreszcie chmury odsłoniły niebo. Tęskniłam za tym błękitem.
Dzień 47
Kolejny dzień pięknej pogody i nie mogłam się oprzeć. Kształt tych chmur wygląda, jakby ktoś delikatnie namalował je pędzlem :-)
Dzień 48
Zalety pracy w nocy są takie, że kiedy pracę się kończy, na drogach jest praktycznie zerowy ruch. Dzięki temu mogłam poszlifować troszkę długi czas naświetlania.
Dzień 49
Nieopodal na drzewach sejmik jak co dzień :-)
Dzień 50
Taniec mew podczas karmienia.
Dzień 51
Nowy domownik :-) Trochę ślepa, trochę głucha, trochę stara i szczerbata, ale za to jaka piękna :-) Przed nami długi okres socjalizacji, Luna była do tej pory jedynaczką. Trzymajcie kciuki :-)
Dzień 52
Poczułam wreszcie, że pogoda się poprawia (mimo że jestem chora i zdjęcie zrobiłam w drodze do lekarza).
Dzień 53
Ostatnio w programie przyrodniczym widziałam ewolucję wron. Inaczej ubarwione osobniki powoli wypierają wronę szarą, bo ubarwione w ciapki samce są atrakcyjniejsze dla samic. Zastanawia mnie, czy właśnie było mi dane zobaczyć taką wronę, czy to tylko gawron, który miał pecha i znalazł się pod innym ptakiem w niewłaściwym czasie :-)
Piosenka na dziś: Kurt Nilsen - "Here She Comes"
Życzę udanego dnia i do zobaczenia :-)
croak :-*
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz