wtorek, 28 lutego 2017

Fabryka benzyny syntetycznej - młyn węglowy part2

Cześć!

   Dziś znów przejdziemy się po okolicy młyna węglowego w polickiej fabryce benzyny syntetycznej.


Pisałam już wczoraj, że każda ściana na szczycie budynku ma wiele chylących się ku ziemi elementów. Przyjrzyjcie się temu z bliska.





Zrobiłam też dla Was zdjęcie przez otwór w leju, którym przesypywano węgiel. Tak elewator wygląda wewnątrz.




Za elewatorem znajdują się okrągłe betonowe konstrukcje. Czy to właśnie tu mieściły się młyny, które rozdrabniały węgiel na proszek?






Rozdrobniony na miał węgiel suszono strumieniem gorącego gazu, a następnie transportowano do zbiorników, gdzie mieszany był z ciężkim olejem. Żeby wyprodukować 1 tonę paliwa, potrzebowano aż 7 ton węgla (!!!!), z czego tak naprawdę tylko 2 służyły do produkcji samego paliwa, a pozostałe 5 ton potrzebne było do wytworzenia bardzo wysokiej temperatury, niezbędnej w procesie reakcji.
Brzmi mało opłacalnie i było to mało opłacalne, jednak inaczej patrzono na to w warunkach wojennych, dodatkowo przy ogromnej sile roboczej z obozów pracy przymusowej.




Tuż za elewatorem znajduje się jeszcze jeden betonowy kolos, który pokażę Wam następnym razem.




Po drodze, w niskich krzakach takie oto znalezisko :-)


   Piosenka na dziś: Pat Benatar - "We Belong"


   Życzę spokojnej nocy i do zobaczenia :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz