Dawno nie było klimatów opuszczonych miejsc i budynków, a przecież od jakiegoś czasu zalegają mi na dysku zdjęcia naprawdę ciekawego obiektu.
Ten upiorny dom mieści się przy samym cmentarzu, od strony ul. Mieszka I. Tak...jakby było mało creepy, stoi on dosłownie przy samym cmentarzu - o proszę:
Nie wiem jak możliwe są takie wielkie zniszczenia w bardzo krótkim czasie, bo o ile pamięć mnie nie myli, jeszcze 5-7 lat temu ktoś tu mieszkał (no w każdym razie światło się paliło). A teraz sami widzicie jak to wygląda i w jakim jest stanie technicznym...
Nie byłabym sobą, gdybym nie pozaglądała przez wszystkie możliwe okna. Na jednym ze zdjęć zauważycie zarwane schody, wiszące praktycznie pionowo. Czaaaaaaad!!!!
W zasadzie nie wiem też jak to możliwe, że w tak krótkim czasie zdążyło już w środku wyrosnąć drzewo!
Pewnie już zauważyliście, że nie jestem do końca normalna... Patrząc na ten przerażający, sypiący się budynek, jedyne o czym myślałam, to wejść do środka i zajrzeć w każdy kąt. Tak po prostu... Gdzie się podział mój instynkt samozachowawczy?
Jestem bardzo ciekawa jak wygląda to wszystko od środka, zwłaszcza zarwany dach i zapadnięta rama okienna. A jeszcze bardziej ciekawa jestem jak długo ten obiekt będzie dosłownie straszył koło cmentarza. Kto jest właścicielem? Kto za niego odpowiada? Czy kiedykolwiek zostanie rozebrany? Czy raczej przyjadę tu za kilka kolejnych lat i zrobię fenomenalne zdjęcia upiornego domu pożartego przez roślinność na cmentarzu? :-)
Liczę na to ostatnie. Często tędy przejeżdżam, więc temu miejscu nie grozi raczej zapomnienie z mojej strony ;-) Już wyobraziłam sobie jak będzie to wyglądało za jakiś czas, zakładając, że nikt się tym nie zajmie :-)
Piosenka na dziś: Papa Roach - "Getting away with murder"
Życzę udanego wieczoru i do zobaczenia jutro :-)
croak :-*
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz