piątek, 27 maja 2016

W co gram #39 - Sonic&All stars racing transformed :-)

Cześć!

   Witam wszystkich bardzo serdecznie w kolejny piątkowy wieczór :-) Dziś mam dla Was kolejną grę, a będzie to tym razem Sonic&All stars racing transformed.

źródło foto
Nie potrafię zliczyć jak wiele godzin spędziliśmy z KN grając w ten tytuł. Gra jest absolutnie doskonała na takie wspólne, rodzinne posiedzenia przy kompie :-)

źródło foto
źródło foto
Gra ta jest kontynuacją Sonic&Sega all stars racing (klik), która wzorowana była na kultowym Mario Kart .

źródło foto
źródło foto
I nie ma tu w zasadzie żadnej filozofii. Jest to zręcznościowa wyścigówka (zręcznościowa, bo tory jazdy są naprawdę fantazyjne). W grze możemy uczestniczyć solo, ścigając się z innymi graczami poprzez sieć, lub lokalnie przed jednym ekranem (split screen). Na raz w grze może uczestniczyć do 8 osób.

źródło foto
źródło foto
Dlaczego transformed? Sterowane przez nas pojazdy zmieniają się z jeżdżących w latające, lub pływające. Osobiście latających nie znoszę, strasznie ciężko się nimi kieruje :-)

Do wyboru mamy całe mnóstwo postaci najpopularniejszych marek firmy Sega. takich jak tytułowy Sonic.

źródło foto
źródło foto
Oczywiście do przeciwników możemy strzelać, mając do wyboru pokaźny arsenał. Specjalne ruchy mamy możliwość odpalić po napełnieniu paska "All star" widocznego na ekranie.

źródło foto
źródło foto
Nie ma się tu o czym zbytnio rozpisywać. Gra jest świetna, bardzo przyjemna dla oka i ucha i genialna do wspólnej zabawy. Jest trudniejsza od poprzedniczki, ale wcale nie jest to minusem. Tory są bardzo wymyślne i naprawdę trudne, co skutecznie zapobiega nudom podczas grania. Mimo, że tytuł liczy sobie już kilka lat, z czystym sumieniem mogę go wszystkim polecić :-) Takie gry się po prostu nie starzeją (patrz Crash Team Racing, czy chociażby Mario Kart).

   Życzę Wam udanego i pogodnego weekendu. Do zobaczenia w poniedziałek :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz