poniedziałek, 24 października 2016

Prawdopodobnie ostatnie owady w tym roku...

Cześć!

   Dziś prawdopodobnie ostatnie owady, jakie będę mogła Wam w tym roku pokazać :-(
Nie wszystkie zdjęcia, które dziś opublikuję zrobiłam przez makro soczewkę, nie wszystkie też należą do udanych. To jednak ostatnia w tym roku szansa zajrzeć do mikrokosmosu, więc sama nie wybrzydzałam wybierając dziś dla Was fotografie.


Wiecie, że jest kilka różnych gatunków biedronek? Ta tutaj to siedmiokropka (jak nazwa wskazuje, ma ona 7 kropek).


Poniżej już ofiara jednego z ogrodowych krzyżaków.


A skoro już przy krzyżakach jestem, cały czas usiłuję im zrobić jak największe zbliżenie, tym czasem to bez zooma wyszły mi chyba najpiękniejsze zdjęcia tego pająka.


Podoba mi się tło, kolorystyka, delikatna sieć...wszystko wyszło tu doskonale :-)


W liściach bukszpanu znalazłam też taką niespodziankę:


Nieszczęśnik. Ciekawe, czy to samiec, który zakończył żywot tuż po uwiedzeniu samicy, czy po prostu wszedł na niebezpieczny teren.
Pierwszy raz też mam okazję pokazać Wam nowy sfotografowany przeze mnie gatunek pająka :-)


To samiec kwietnika (misumena vatia). Samice tego pająka są całkiem białe, bez wzorów. Zwróćcie uwagę na oczy :-) Kwietnik należy do rodziny ukośnikowatych (tzw. crab spider).

Ostatnio pokazywałam Wam koziułkę warzywną (klik). Wspomniałam wtedy, że niestety osobnik znaleziony przeze mnie w trawie był od jakiegoś czasu martwy. Skąd wiem? To dowód - zdjęcie zrobione tego samego dnia, co tamte, kiedy jeszcze był w całości.


A poniżej ostatnie okazy z ogródka.






Oczywiście w ogrodzie są nie tylko owady :-) Standardowo mam dla Was również kilka zdjęć owoców i roślin.








Dziś jednak będą zdjęcia nie tylko z własnego ogrodu. Ten okaz kowala bezskrzydłego (pyrrhocoris apterus) znalazłam na trawniku pod domem.


Jak wcześniej pisałam, nie zawsze mam przy sobie makro soczewkę (takie małe to ustrojstwo nie jest, jeśli nosi się je w opakowaniu ochronnym). I wtedy właśnie zdarzają się takie okazje, jak na wyjeździe na grzyby do lasu:



To barczatka malinówka (macrothylacia rubi), która przeobrazi się w motyla nocnego. Pozdrawiam bohatera drugiego planu, który znalazł ten okaz w trawie :-)

Pod spodem już szablak krwisty (sympetrum sanguineum), dostrzeżony w suchej trawie, w okolicy jeziora.


A na koniec, bardzo bardzo nieudane zdjęcia, ale ich barwy sprawiły, że i tak muszę Wam je pokazać.




Tak, trzyma on w rękach właśnie to, o czym pomyśleliście ;-) Wczoraj byłam w tym samym miejscu, w nadziei na znalezienie kolejnego i zrobienie porządnych zdjęć. Zrobiło się już jednak zbyt zimno...

   Piosenka na dziś: Myslovitz - "Wieża melancholii"


   Na dziś to wszystko, życzę Wam udanego wieczora i do zobaczenia jutro :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz