I tak oto projekt 366 zbliża się do końca, bo przekroczyliśmy już 300 dzień. Przyznaję, że w ostatnich dniach nawet myślałam o tym, żeby się poddać. Nie dlatego, że robienie zdjęć nie sprawia mi już przyjemności, a dlatego, że mam troszkę bałaganu w głowie. Dopadły mnie naprawdę parszywe nastroje i bardzo możliwe, że niedługo zamknę na jakiś czas "żabie sprawy", dopóki nie zrobię porządku z własnym życiem. Może nawet jeśli zawieszę bloga na chwilę, uda mi się projekt dociągnąć do końca... Byłoby szkoda zaprzestać go w ostatnich jego dniach, no w końcu wytrzymałam ich aż 301.
Dzień 288
Śpiący, groźny kot :-) Kocie zęby zawsze będą mnie śmieszyć. Nie mówię o kłach, a o tych drobniutkich ząbkach między nimi :-)
Dzień 289
The Blair Witch Project. Zaskoczę Was. To dopiero drugi raz odkąd zaczęłam robić zdjęcia do projektu, kiedy zrobiłam zdjęcie telefonem. Ale kto powiedział, że koniecznie muszę je zrobić aparatem? Zdjęcie z grzybobrania, wyszło doskonale :-)
Dzień 290
Coraz częściej krukowate lecą całymi stadami nad głowami. Jest w tym coś niepokojącego i fascynującego zarazem. Te ptaki to naprawdę piękne stworzenia.
Dzień 291
Posiedzę sobie tutaj, wcale nie wieje.
Dzień 292
Jedyny odważny. Wszystkie odleciały, kiedy zbliżyłam się z aparatem, ten jeden został. I to nie dlatego, że nie mógł z jakichś przyczyn latać, a dlatego że chciał mi zaprezentować swój piękny, połyskujący kołnierz.
Dzień 293
Dream Machine, w którą gram ostatnio (klik) przypomniało mi o tej pięknej rzeźbie, która stoi na półce. Dawno temu stworzył ją mój uzdolniony tata :-)
Dzień 294
Mewy zawsze kojarzą mi się z latem. Nic na to nie poradzę. Dobrze, że w Szczecinie mamy ich mnóstwo, zawsze to jakieś pozytywne skojarzenia :-)
Dzień 295
Znów zakochana w malowaniu światłem :-) Takie zdjęcia naprawdę sprawiają, że czuję mega satysfakcję.
Dzień 296
Znów mewy, liczne, czające się, rozkrzyczane...
Dzień 297
Takie cudo w liściach w lesie! Pojęcia nie mam, to grzyb, pleśń, porost? Korale z drobniutkich kropelek na pajęczynie tworzą niezwykły obraz :-)
Dzień 298
Znowu malowanie światłem :-) Muszę kiedyś wybrać się na jakąś bardziej ruchliwą drogę, to będzie coś!
Dzień 299
Tego dnia chmury trochę ustąpiły, a mi udało się wyjść na dwór akurat podczas zachodu słońca. Doskonałe efekty świetlne mi tu wyszły :-)
Dzień 300
Ta rozczulająca rzeźba znajduje się na cmentarzu. Pierwszy raz ją tam dojrzałam.
Dzień 301
Dziś mokro i jesiennie. Jak cały czas ostatnio...
Piosenka na dziś: Robbie Williams - "The Road To Mandalay"
Życzę udanego wieczoru i do zobaczenia jutro.
croak :-*
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz