poniedziałek, 10 października 2016

Stara żwirownia part4

Cześć!

   Witam Was bardzo serdecznie w poniedziałek, znów późno. Dziś Blogger stwarzał mi jakieś nieziemskie problemy, nie uploadowały się żadne zdjęcia. A przecież na blogu, gdzie to właśnie zdjęcia przedstawiają dużo lepiej i wyraźniej moją opowieść niż tekst, jest to całkowicie bez sensu... Dopiero teraz mogę opublikować dla Was post, w którym zapraszam na ciąg dalszy wycieczki po starej żwirowni :-)


Poprzechadzamy się troszkę brzegiem zbiornika wodnego, a na końcu pokażę Wam częściowy widok na miasto.




W poprzednich postach pisałam Wam o tym jak głębokie zdają się być te "jeziora" i jak może wyglądać kształt zbiorników (zakładam, że jest lejkowaty). Grunt ucieka tu bardzo szybko, jednak w niektórych miejscach da się dostrzec odrobinę piaszczystego podłoża. Dosłownie kawałek za pasem takiego gruntu, zbiornik gwałtownie się pogłębia.



Żyje tu całe mnóstwo żab, przeróżnej wielkości. Serio, były takie wielkości dłoni, jak i maleńkie niczym paznokieć. Aż ciężko było przejść, żeby przypadkiem którejś nie uszkodzić. Nie wiadomo skąd, skaczą jedna po drugiej, tuż przed stopami do jeziora. Czasem miałam wręcz wrażenie, że więcej słyszę niż widzę. Plusk, plusk, plusk :-)





Coś mi mówi, że żyją tu też zaskrońce. Popatrzcie na ślad w piasku na zdjęciu poniżej. Jakie stworzenie mogło taki zostawić?


Przy samej wodzie teren jest oczywiście bardzo podmokły, wręcz zapadający się (ten zarośnięty szuwarami, nie licząc kawałka suchej plaży). Jest jednak skrawek niewyobrażalnie suchy, kolejny raz przypominający pustynne widoki niektórych parków narodowych w USA.



Wdrapmy się teraz na górę, aby jeszcze raz zobaczyć stamtąd zalane wykopy.



W tle zobaczycie między innymi Most Karola Świerczewskiego, jeden z tych, które opisywałam dla Was przy okazji wycieczki po Dziewokliczu (klik).






Piosenka na dziś: brutalniej będzie - Korn & Skrillex - "Get up"


   Na dziś to wszystko, życzę spokojnej nocy i do zobaczenia jutro :-)
croak :-*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz