Przez najbliższy czas postaram się, abyście nie oglądali tu tylko zdjęć owadów ;-) Dziś zabiorę Was więc do Starego Zoo w Poznaniu i przyjrzymy się tamtejszym ptakom.
Do Starego Zoo poszłam w zasadzie przez przypadek. Tuż po moim przyjeździe do Poznania, pogoda znacznie się popsuła i wichura spowodowała trochę szkód w Nowym Zoo, do którego miałam w planie jechać. W związku z trwającymi tam pracami porządkowymi, zoo zostało zamknięte na ten dzień. Nie chcąc tracić czasu poszłam więc do o wiele mniejszego, usytuowanego w środku miasta Starego Zoo.
Pierwszym ptakiem, jakiego tam zobaczyłam był kardynałek krasnogłowy (paroaria dominicana), nieśmiało wyglądający z zawieszonego na gałęzi koszyka.
Po kilku sekundach ptak nabrał odwagi i pokazał mi swą cudną urodę :-)
Ten maleńki, niewiele większy od wróbla ptaszek bywa agresywny. Dalibyście wiarę? Taki słodziak!
Po chwili, niemal w mgnieniu oka pojawił się obok inny interesujący zwierz. Dosłownie, robiłam zdjęcie kardynałkowi i nagle znikąd pojawił się w kadrze:
To cudo to błyszczak purpurowy (lamprotornis purpureus), należący do rodziny szpaków.
Z dumą prezentował swoje błyszczące w słońcu upierzenie.
Z zadaszonego pomieszczenia wyglądało do nas turako ostroczube (tauraco livingstonie).
W stawie pełnym ryb pływał czarny łabędź z młodym oraz kaczki. Łabędź przez chwilę próbował się zbliżyć, ale szybko się wycofał.
Kaczka natomiast urządziła pokaz pluskania się w wodzie :-)
Ciężko mi wybrać najpiękniejszego ptaka z tych, jakie widziałam w tym ogrodzie, jednak przyznaję, że ibis szkarłatny (eudocimus ruber) zająłby jedno z pierwszych miejsc.
To przepiękne ubarwienie ibisy zawdzięczają swojej diecie, bogatej w krewetki i inne skorupiaki (barwnik astaksantyna). W warunkach hodowlanych, by ptaki miały tak żywe barwy, trzeba zapewnić im odpowiednią dawkę karotenoidów w diecie.
Młode ibisy są szaro-brązowe. Dopiero kiedy zaczynają spożywać skorupiaki, ich upierzenie zmienia się w to bajecznie łososiowe :-)
W wolierze razem z ibisami dojrzałam też warzęchę zwyczajną (platalea leucorodia).
Ten ptak wyposażony jest w płaski na końcu dziób, ułatwiający mu wyszukiwanie pokarmu w mule, brodząc w płytkiej wodzie.
Woliera pełna jest też innych gatunków. Na zdjęciach kolejno: bernikle białolice (branta leucopsis), srebrzanka czerwonodzioba (anas erythrorhyncha), gęś tybetańska (anser indicus), świstun chilijski (anas sibilatrix) oraz waruga kasztanowata (scopus umbretta).
W zupełnie innym sektorze stały czujne skrzydłoszpony obrożne (chauna torquata).
Ptaki te mają na skrzydłach ostrogi (szpony), których używają do walki z przeciwnikiem, a ich krzyk, przypominający ochrypłe trąbienie słychać z odległości 3 km!
Ostatnia gwiazda na dziś, to koroniec plamoczuby (goura victoria).
Ten piękny ptak, to największy przedstawiciel rodziny...gołębi! Podobnie jak one, młode karmi mleczkiem wytwarzanym w wolu. Kolejne podobieństwo to toki - samce odbywają taniec godowy kiwając głową, rozkładając ogon i wydając huczące odgłosy. Jestem pewna, że tokowanie gołębi widzieliście nie jeden raz w życiu.
Ten gołąb łączy się w pary na całe życie.
Piosenka na dziś: The Beatles - Free as a bird :-)
Na dziś to wszystko :-) Mam nadzieję, że podobały Wam się zdjęcia tych przepięknych ptaków. Zapraszam jak zwykle jutro :-)
croak :-*
Super zdjęcia a ten ostatni koroniec - mega! Piękne upierzenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Usuń