środa, 10 sierpnia 2016

Ptaki w Starym Zoo

Cześć!

   Przez najbliższy czas postaram się, abyście nie oglądali tu tylko zdjęć owadów ;-) Dziś zabiorę Was więc do Starego Zoo w Poznaniu i przyjrzymy się tamtejszym ptakom.


Do Starego Zoo poszłam w zasadzie przez przypadek. Tuż po moim przyjeździe do Poznania, pogoda znacznie się popsuła i wichura spowodowała trochę szkód w Nowym Zoo, do którego miałam w planie jechać. W związku z trwającymi tam pracami porządkowymi, zoo zostało zamknięte na ten dzień. Nie chcąc tracić czasu poszłam więc do o wiele mniejszego, usytuowanego w środku miasta Starego Zoo.

Pierwszym ptakiem, jakiego tam zobaczyłam był kardynałek krasnogłowy (paroaria dominicana), nieśmiało wyglądający z zawieszonego na gałęzi koszyka.



Po kilku sekundach ptak nabrał odwagi i pokazał mi swą cudną urodę :-)



Ten maleńki, niewiele większy od wróbla ptaszek bywa agresywny. Dalibyście wiarę? Taki słodziak!


Po chwili, niemal w mgnieniu oka pojawił się obok inny interesujący zwierz. Dosłownie, robiłam zdjęcie kardynałkowi i nagle znikąd pojawił się w kadrze:



To cudo to błyszczak purpurowy (lamprotornis purpureus), należący do rodziny szpaków.




Z dumą prezentował swoje błyszczące w słońcu upierzenie.




Z zadaszonego pomieszczenia wyglądało do nas turako ostroczube (tauraco livingstonie).


W stawie pełnym ryb pływał czarny łabędź z młodym oraz kaczki. Łabędź przez chwilę próbował się zbliżyć, ale szybko się wycofał.





Kaczka natomiast urządziła pokaz pluskania się w wodzie :-)







Ciężko mi wybrać najpiękniejszego ptaka z tych, jakie widziałam w tym ogrodzie, jednak przyznaję, że ibis szkarłatny (eudocimus ruber) zająłby jedno z pierwszych miejsc.



To przepiękne ubarwienie ibisy zawdzięczają swojej diecie, bogatej w krewetki i inne skorupiaki (barwnik astaksantyna). W warunkach hodowlanych, by ptaki miały tak żywe barwy, trzeba zapewnić im odpowiednią dawkę karotenoidów w diecie.




Młode ibisy są szaro-brązowe. Dopiero kiedy zaczynają spożywać skorupiaki, ich upierzenie zmienia się w to bajecznie łososiowe :-)


W wolierze razem z ibisami dojrzałam też warzęchę zwyczajną (platalea leucorodia).


Ten ptak wyposażony jest w płaski na końcu dziób, ułatwiający mu wyszukiwanie pokarmu w mule, brodząc w płytkiej wodzie.

Woliera pełna jest też innych gatunków. Na zdjęciach kolejno: bernikle białolice (branta leucopsis), srebrzanka czerwonodzioba (anas erythrorhyncha), gęś tybetańska (anser indicus), świstun chilijski (anas sibilatrix) oraz waruga kasztanowata (scopus umbretta).






W zupełnie innym sektorze stały czujne skrzydłoszpony obrożne (chauna torquata).


Ptaki te mają na skrzydłach ostrogi (szpony), których używają do walki z przeciwnikiem, a ich krzyk, przypominający ochrypłe trąbienie słychać z odległości 3 km!

Ostatnia gwiazda na dziś, to koroniec plamoczuby (goura victoria).





Ten piękny ptak, to największy przedstawiciel rodziny...gołębi! Podobnie jak one, młode karmi mleczkiem wytwarzanym w wolu. Kolejne podobieństwo to toki - samce odbywają taniec godowy kiwając głową, rozkładając ogon i wydając huczące odgłosy. Jestem pewna, że tokowanie gołębi widzieliście nie jeden raz w życiu.
Ten gołąb łączy się w pary na całe życie.




   Piosenka na dziś: The Beatles - Free as a bird :-)


   Na dziś to wszystko :-) Mam nadzieję, że podobały Wam się zdjęcia tych przepięknych ptaków. Zapraszam jak zwykle jutro :-)
croak :-*

2 komentarze :